Miało być inaczej niż przez ostatnie kilka postów.. Jest tak samo a inaczej :).
Uważam ,że najmniej atrakcyjny jest czarny kolor filcu- przynajmniej jeśli chodzi o fason torebki którą uszyłam. Powstała niby taka sama torba z szarego, grafitowego i czarnego a jednak najmniej broniła się wersja czarna. Była smutna i w moim odczuciu bardzo pospolita. Siedziałam nad nią i zastanawiałam się czym i jak ożywić..mogły być to srebrne nity, ćwieki, łańcuszek, mogły być koraliki filcowe- specjalnie ufilcowałam je do tego celu. Nie pasowało mi nic :). I wtedy przypomniałam sobie o mnóstwie guzików latami zbieranych przez moją babcię- ha! mam je wszystkie w wielkiej szkatule.
Najpierw ułożyłam, potem przykleiłam i na koniec by pomysł był trwały- przyszyłam.
Proszę bardzo!